Łódź to miasto niezwykłe. Bo gdzie
indziej znajdziemy tak wspaniale zdobione obiekty poprzemysłowe?
Tutaj nawet dawna elektrociepłownia posiada detal przypominający
ten ze wspaniałych kościołów.
A propos elektrociepłowni, EC1 z
bliska wygląda oszałamiająco. Dbałość o detal architektoniczny
została znakomicie uwydatniona, dzięki czemu elewacja w połączeniu
z ogromem tego budynku robi wielkie wrażenie. Proponuje samemu
stanąć sobie pod kominem i spojrzeć w górę.
Opad szczęki i
zachwyt gwarantowany. Do tego euforia, że takie cudo stoi w naszym
mieście.
Niestety, jak już pisałem w poprzednim wpisie dotyczącym remontu ulicy Roosevelta, w Łodzi nic nie może być zrobione dobrze od początku do końca. I o ile EC1 jest fantastyczna, a do jakości prac konserwatorskich nie można się w żaden sposób doczepić, o tyle wykończenie przestrzeni publicznej bardzo kuleje. Najbardziej zauważalnym mankamentem jest oczywiście wszechobecna kostka betonowa. Najbardziej prestiżowa inwestycja w mieście, otoczona pospolitym betonem. Ja rozumiem, że brak środków, że tymczasowo. Niestety jeśli w Łodzi coś z założenia jest tymczasowe, to potem zostaje takie na wiele lat. Jak to się ze sobą kłóci można zobaczyć na załączonych zdjęciach. O miejscach parkingowych przy samej elewacji już mi się nie chce pisać, liczę, że to zostanie zmienione.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz