EC1 otwarła swe podwoje dla nielicznej
grupy entuzjastów w ramach Urodzin Łodzi. Oczywiście dbałość o
pewne szczegóły nie daje powodów do jakichkolwiek zarzutów, ale
niestety są i minusy, o których trzeba głośno powiedzieć. Bo
pomimo że jest to sztandarowa inwestycja łódzkiego samorządu –
wiele rzeczy jest zrobionych nieprawidłowo. Póki co jednak
przedstawię pozytywy, nad negatywnymi efektami prac będę rozczulać
się później.
Hala maszyn – z wielką pieczołowitością odtworzone detale świadczą o dobrym przygotowaniu wykonawcy do inwestycji. Oryginalne, oczyszczone kafelki, zabytkowe schody, poręcze, posadzka a nawet suwnica. Wszystko to zostało zachowane i odrestaurowane. Z największą przyjemnością można przyglądać się tym elementom i ich detalom.
Oryginalna suwnica, naprawdę robi wrażenie.
Widok na całość znad ulicy Kilińskiego.
EC1 - Zachód - najbardziej przebudowana część całej elektrociepłowni. Zamiast prostej z zewnątrz hali powstała konstrukcja, która doczekała się kilku przydomków, m.in. toster, sześciopak czy najbardziej popularny Vader ;)
EC1 - Wschód - pięknie odrestaurowany obiekt, w okolicy którego dobudowano kilka innych obiektów. Co ważniejsze, nie zdominowały one architektonicznie zabytkowej elektrociepłowni i naprawdę dobrze zostały do niej dopasowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz